Piszą o nas
20 lipca 2005, Małgorzata Szamocka
Kobiety kobietom
Jesteśmy niesamowite. Dzielne, mądre, cierpliwe. Czasem wytrzymałe ponad miarę. Uparte do bólu. My, kobiety. Tylko rzadko ktoś nas docenia. Dostrzega determinację, ogrom pracy, siłę. Zdolności, otwarte umysły i szerokie horyzonty. Fantazję. Pomysł. Serce. Chyba, że tym kimś będzie druga kobieta.
Gdy rozejrzysz się uważnie dookoła, gdy odłożysz na bok swoje kompleksy (bo bardzo przeszkadzają w dostrzeganiu prawdy), gdy wyjdziesz poza krąg własnych problemów (by móc zauważyć problemy innych), przekonasz się, że jest mnóstwo świetnych kobiet. Niektóre ukryte za maskami, inne otwarte i bezpośrednie. Niemal wszystkie uwikłane w scenariusze, jakich nie znajdziesz w najlepszych serialach. Gdy spotkają się w kobiecym gronie, gdy zaczną otwarcie rozmawiać, dzielić się doświadczeniami, refleksjami, wiedzą, pomysłami, okazuje się, że drzemie w nich niezwykły potencjał. Więc dlaczego tego nie wykorzystać? Dlaczego nie zacząć się spotykać i robić coś wspólnie? Zadziwić świat i bliskich. Wywalczyć lepsze życie. Uwierzyć w siebie. Znaleźć w wypełnionym pracą i obowiązkami życiu swój własny kawałek czasu. Własny rewir, rezerwat, gdzie rosną skrzydła.
Poznajcie swoje prawa, bierzcie sprawy w swoje ręce!
|
Iza, Anita, Małgorzata - Stowarzyszenie Kobiet Niepełnosprawnych
Fot. Anna Bedyńska/AG
|
Stowarzyszenie Kobiet Niepełnosprawnych "One.Pl" (www.onepl.republika.pl): Małgorzata Radziszewska, Iza Siemaszko, Magda Szarota, Grażyna Łapińska i Anita Siemaszko
Od kilku lat miałyśmy zamiar założyć takie stowarzyszenie. Wcześniej poznałyśmy się i zaprzyjaźniłyśmy. Jesteśmy podwójnie dyskryminowane. Przez naszą niepełnosprawność i przez naszą płeć. Działanie na rzecz niepełnosprawnych sprowadza się do organizowania imprez sportowych - drogich, ale niewiele zmieniających "igrzysk". Za mało jest konkretnego działania. Wszystkie skończyłyśmy wyższe studia, choć nie było to łatwe. Wiemy, że wiele z nas nie zna swoich praw, nie wie, do kogo się zwrócić po informacje. Niepełnosprawne kobiety nie potrafią się zachować w konkretnych sytuacjach, nie wiedzą, jak sobie radzić z problemami. Im dalej od wielkich miast, tym jest gorzej. Chcemy im pokazać, że warto znać swoje prawa i brać sprawy w swoje ręce. Chcemy, żeby wiedziały, jakie mają możliwości rozwoju. Dlatego przygotowujemy informator dla niepełnosprawnych kobiet. My, dziewczyny ze stowarzyszenia One.Pl, nie chcemy być klientkami pomocy społecznej, na utrzymanie których państwo wydaje 2,5 tys. zł miesięcznie. Pracujemy, studiujemy, chcemy być i czuć się potrzebne.
Małgosia Radziszewska, z wykształcenia politolog, zakłada pierwsze w Polsce Stowarzyszenie Tancerzy Niepełnosprawnych (zdobyła dla Polski pierwszy medal w tańcach na wózku). Grażyna Łapińska, wokalistka (dwie nagrane płyty), jest najlepszym przykładem na to, że nawet siedząc na wózku, można realizować zwariowane marzenia. Skakała ze spadochronem!
Jeden z naszych pomysłów na samodzielność to "gniazda" - mieszkania, w których osoba niepełnosprawna miałaby możliwość samodzielnego życia. Kupowaliby je niepełnosprawni, wpłacając część kwoty. Jedną trzecią wpłacałby samorząd i jedną trzecią sponsor, np. deweloper, który w zamian mógłby liczyć na naszą pracę. Ale w naszym kraju żaden bank nie udzieli niepełnosprawnym kredytów hipotecznych. Dlaczego? Bo takiej osoby nie można z lokalu eksmitować. Rozwiązaniem tego problemu zajęła się Anita Siemaszko, prawnik.
Naszym marzeniem jest wydanie kalendarza pokazującego kobietę niepełnosprawną w pracy, w dyskotece, u kosmetyczki. Szukamy odważnego sponsora, który by nam pomógł to zrealizować. Chcemy wszystkim uświadomić, że mamy płeć. W centrach handlowych są wprawdzie toalety dla niepełnosprawnych, ale koedukacyjne i zwykle niezamykane ze względów bezpieczeństwa. A my naprawdę nie jesteśmy obojnakami. Kolejny pomysł to zatrudnianie asystentów, którzy pomagaliby niepełnosprawnym wspiąć się po schodach do przychodni, wejść do autobusu. W ten sposób można by na przykład odrabiać służbę wojskową.
|