Aktualności

Koszmar transportu specjalistycznego w 2015 r.! Petycja One.pl

Od ok. 20 lat Warszawa dofinansowuje specjalistyczny transport, z którego mogą korzystać (częściowo odpłatnie) osoby niepełnosprawne, które nie są w stanie korzystać z transportu publicznego, taksówek, czy samodzielnie wyjść z domu. Transport funkcjonował w systemie "od drzwi – do drzwi". Przez ostatnich 6 lat transport specjalistyczny w Warszawie realizowany był przez jedną firmę wybraną w drodze przetargu. Kilkuletni okres realizacji transportu specjalistycznego pozwolił dotychczasowej firmie poznać indywidualne potrzeby niepełnosprawnych, często mocno schorowanych klientów i dopasować formę przewozu do potrzeb.

Niezrozumiały jest stworzony przez miasto obecny stan rzeczy, kiedy w sytuacji braku rozstrzygnięcia kolejnego kilkuletniego przetargu na realizację specjalistycznego transportu, zleca się na czas rozstrzygnięcia przetargu usługę przewozową firmie nie realizującej do tej pory tego typu usług (chodzi o zakres ilościowy - cała Warszawa - i rodzajowy - osoby często po operacjach kręgosłupa, urazach, itp.).

Z przykrością trzeba skonstatować iż tymczasowy transport specjalistyczny działający od 02.01.2015 r., który powinien zaspokajać potrzeby najbardziej niepełnosprawnych, którzy nie są w stanie korzystać z publicznego transportu a także taksówek, nie spełnia podstawowych oczekiwań. Tym samym duże pieniądze, które płaci Warszawa za tę usługę, są wyrzucane w błoto.

Kilka krytycznych uwag:

  1. Samochody są wyposażone w wąskie szyny, niezwiązane na stałe z pojazdem, a stopień ich nachylenia do ziemi jest wysoki. Uniemożliwia to osobom na wózkach elektrycznych korzystanie ze specjalnego transportu. Mimo iż przy zamówieniu podkreśla się fakt korzystania z wózka elektrycznego i zapewnień dyspozytora o uwzględnieniu tej informacji, firma podstawia samochody nieprzystosowane do takiego przejazdu. Przy czym informacje o dostępnym do przewozu taborze - przekazywane przez pracowników firmy - są sprzeczne. Mimo kilkukrotnych telefonów w sprawie jednego przejazdu i zapewnieniach, że taki przejazd jest możliwy, okazuje się, że podstawiany jest bus do którego osoba np. poruszająca się na wózku elektrycznym nie ma szans wjechać.
  2. Samochody są za niskie, wysokie osoby na wyższych wózkach lub elektrycznych, nie mogące się schylić nie są w stanie korzystać z tych samochodów.Pan Piotr Pawłowski - szef Integracji z pewnością nie wjedzie do takiego auta.
  3. Brak porozumienia niektórych kierowców z klientami. 10 .01.2015 r. niemalże 1,5 h po umówionym terminie załoga nie zamierzała mnie informować o spóźnieniu. Panowie byli nieuprzejmi i tłumaczyli się korkami (sobota wieczorem!).
  4. Mocowanie wózków przedstawia wiele do życzenia. Wózki mocowane są jakimś taśmami, na "słowo honoru". Osoby są zabezpieczane pasami bezpieczeństwa przeznaczonymi do siedzeń wyjętych z auta i nie spełniają standardów bezpieczeństwa.
  5. Miejsca dla osób na wózkach utworzono po wyjęciu siedzeń na końcu auta. Tym samym siedzi się za rzędem siedzeń środkowych z marną szansą na nawiązanie kontaktu z załogą, szczególnie po włączeniu radia. Siedzenie nad tylnymi kołami plus twarde zawieszenie powoduje dyskomfort, ból kręgosłupa i eliminuje z transportu osoby na wózkach po urazach i operacjach kręgosłupach (a przecież do nich głównie transport specjalistyczny jest adresowany).
  6. Osoby o kulach, nie mogące wysoko unieść nóg, a tym bardziej wejść po wąskich szynach, nie skorzystają z tego transportu.

Stan ten powoduje wielki niepokój co do przyszłości funkcjonowania transportu specjalistycznego w Warszawie, konsekwencji zdrowotnych i funkcjonalnych klientów zmuszonych do korzystania z niego (brak alternatywy cenowej).

Skoro ze specjalistycznego transportu nie mogą skorzystać najbardziej niepełnosprawni, to jaki jest sens jego funkcjonowania?


Strona główna
 
Aktualności
Statut
O nas
Wspierają nas
Twoje prawa
Nasze konto
Kontakt z nami
 

Przekaż 1% podatku
KRS: 0000198902

  ONE.PL. Wszelkie prawa zastrzeżone.   Kontakt one.pl@op.pl.